Strony

Szukaj

sobota, 6 listopada 2010

Nibykonkurs XVII - Podsumowanie I

Po mojej samowolce z XVI edycją ustalono termin. A przynajmniej parę osób go ze sobą nawzajem ustaliło - nie wszyscy zainteresowani w ogóle wiedzieli że coś się szykuje. Z drugiej strony - edycja nadspodziewanie obrodziła. Tak jest ladies, gentlemen and variations from there upon - mamy nowy rekord - 14 prac! Ciekawe tylko na ile to kwestia "banalnych" haseł (atawizm - szczury - gotyk), a na ile tego, że jakimś dziwnym trafem przy przypadkowo dobranym terminie pojawiło się tyle osób. Może staranne dobieranie terminu raz na pół roku nie było najlepszą praktyką?


Z kwestii organizacyjnych: Omlet trochę nawalił, podając wcześniejszy o 2 dni termin zakończenia, ale z perspektywy przeszłego pożarcia go stwierdzam, że należy mu wybaczyć. Z osobistych zaskoczeń: nikt nie nawiązał do szczurów za pośrednictwem drugowojennych Desert Rats (damn! mogłem obrać tę drogę i jakoś się odróżnić...).

Ze swojej pracy nie jestem w zasadzie zadowolony. Poszła, żeby nie było, że znowu nic nie napisałem.



Rathic
by Absu
Pierwsza, diabelnie szybko oddana praca i zarazem pierwszy (i nie ostatni!) debiut tej edycji. Gra jest krótka (choć dłuższa od mojej) - ma nieco poniżej 10 stron. Gra zasadza się na koncepcji w której szare eminencje rządzące światem ludzi są nie tylko szare - są także futrzaste (o ile nie liczyć ich różowych ogonków). A do tego diabolicznie inteligentne, przebiegłe i okrutne. Autor nie ukrywa, że silnie inspirował się WFRP, ale trzeba mu oddać, że dodaje co nieco od siebie - walczących ze zwierzęcymi instynktami ludzi powstałymi w wyniku szczurzych eksperymentów i dżumę którą można zwalczyć podczas "mistycznej wędrówki". Obawiam się jednak, że to trochę mało (wyobrażam sobie, że możnaby te elementy wprowadzić do już istniejącego systemu - np. WFRP - bez potrzeby tworzenia zupełnie nowej gry). Mechanika jest, ale jakby na doczepkę (choć oczywiście można się z tą opinią nie zgodzić). Tak czy siak - lepiej niż mój debiut. Welcome aboard Absu!


Ostatnia sprawa
by beacon
The king is back! Albo przynajmniej "The admin is back!". Jeden ze współzałożycieli Autorskich przebudził się ze swego odwiecznego snu w ruinach Nowego R'lyeh i nawiedził Nibykonkurs. Gra chyba zbliżona do definicji story game, ale nie mnie to oceniać. Natomiast oceniać mi mechanizmy rozgrywki. Zapadło mi w pamięć tylko to, że gracze zbierają kostki które na końcu gry rozdzielają między realizację celów osobistych, a celu grupowego, przy czym był jeszcze jakiś twist który sprawiał, że im bardziej postawiłeś na jeden cel tym trudniej było osiągnąć drugi. Fajny mechanizm, i z jego względu można uznać grę za udaną (jak na Nibykonkurs oczywiście).

3 komentarze:

  1. Tak właściwie, to nie tyle inspirowałem się WFRP, co raczej miałem zamiar przedstawić podobny do Młotka klimat w krzywym zwierciadle - tak gwoli drobnego wyjaśnienia. Dziękuję bardzo za opinię.

    Absu

    OdpowiedzUsuń
  2. Też dziękuję za opinię, ale mogłeś więcej napisać o mojej grze, a mniej o mnie, ale dzięki za entuzjazm ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Absu
    A ja myślałem, że Młotek sam w sobie to trochę krzywe zwierciadło. Ale no cóż - co dom to Młotek.

    @beacon
    Bo to recenzja dla masonów, różokrzyżowców i kryptologów. Jeśli jest więcej o tobie niż o grze, znaczy, że przyćmiewasz swoją grę, znaczy, że nie jest na twoim poziomie, albo, że jest gorzej niż zła, bo nie zapada w pamięć. ;)

    OdpowiedzUsuń