Strony

Szukaj

środa, 28 lipca 2010

Thou shall fear the mighty Dragonbull!

Fangs sharper than your shiny blade
Obsydian skin and eyes of jade
Horns bigger than a minotaur
A fierce and quaking thunder-roar
A primal, giant, rock-hard skull
Thou shall fear the migthy Dragonbull!

Dzisiaj niestandardowo rzucę wam trochę mięsa, a konkretnie potwora. Rozpiska mechaniczna będzie oparta na mechanice Ścieżki, ale sam fluff nada się (mam nadzieję) do dowolnej gry, od DnD po Neuroshimę.



Wśród wypełniających pieczarę oparów zawisł zarys olbrzymiego, nieforemnego łba. Orkowie z szybkością panter dobyli broni po czym ze stoickim spokojem czekali na dalszy rozwój wypadków. Gdy opary zrzedły, zaprawieni w bojach, bezwzględni rzeźnicy zaczęli cofać się w niemym przerażeniu, a następnie rzucili się do panicznej ucieczki.

Słyszeli jak szpony goniącej ich bestii ryły w granitowej skale. Jaskinie zagrzmiały od potwornego ryku potwora. Jeden z orków potknął się. Cudem zachował równowagę, ale został z tyłu. Przerażony spojrzał za siebie, ale zdążył dostrzec tylko blask jadeitowych oczu.

Nie zwalniając pogoni bestia wyrzuciła go z ogromną siłą w powietrze swymi masywnymi rogami i opadającego rozdarła wpół zawierając swe gargantuiczne szczęki. Poszarpany przez nierówne, wręcz krzywe, a zarazem ostre jak brzytwy zęby zewłok nie zdążył opaść na dno pieczary nim bestia dopadła kolejnego z orków.

Smokobyk to olbrzymi (rozmiar porównywalny ze smokiem), drapieżny gad z równie olbrzymimi rogami które, jak u byka, są skierowane do przodu, a nie jak u smoków - do tyłu. Smokobyk poza imponującymi rogami posiada też pełne krzywych, ostrych jak brzytwy zębów szczęki, łapy o znaczących szponach które służą tak to rozszarpywania mięsa jak i wspinaczki i ogon wyposażony w zabójcze kolce. Szyja zwierzęcia, jest krótsza i bardziej umięśniona niż u smoków, a łeb bardziej masywny - czaszka jest twarda jak diament.

Pancerna, łuskowata skóra obsydianowej barwy jest nieco cieńsza na podbrzuszu, ale nadrabiają to grube warstwy tłuszczu i mięśni - ten kto chce szukać słabych punktów powinien raczej przyjrzeć się podgardlu i pachwinom, o ile przeżyje zbliżenie się do potwora na odległość ciosu.

Smokobyki nie są - w przeciwieństwie do smoków - stworzeniami inteligentnymi ani magicznymi. Nie posiadają też skrzydeł i co za tym idzie nie umieją latać. Są za to o wiele bardziej mobilne i sprawne niż ociężali "kuzyni" - korpus jest dość wysoko zawieszony nad ziemią, a stawy mają większy zakres ruchu. Do tego smokobyki mają od smoków wyraźnie lepszy refleks i znacznie szybciej poruszają się na lądzie.
Nie zioną ogniem, za to ich oddech potrafi powalić niemytego od miesięcy orka, nie wspominając o tym, że tchnienie bestii sprowadza mór i chorobę.

Smokobyki to zwierzęta o silnym instynkcie terytorialnym. Nie zniosą na swoim terenie innych podobnej "wagi" drapieżników - zarówno z własnego (za wyjątkiem przedstawicieli płci przeciwnej), jak i z innych gatunków. Nie potrafią też ścierpieć dużych i stałych skupisk humanoidów.

Samce nie "posiadają" samic, ale co jakiś czas zapładniają "sąsiadki" z których każda ma własne "niepodległe" terytorium. Ani ojciec, ani matka nie opiekują się młodymi - matka dobiera miejsce do złożenia jaja, po czym je porzuca i rusza dalej, by w innym miejscu złożyć kolejne (ta strategia ewolucyjna utrudnia rodzeństwu powybijanie się, jak i przedstawicielom innych gatunków zniszczenie wszystkich jaj za jednym zamachem).

Smokobyki mogą żyć w każdym środowisku które zapewnia dostateczną ilość pożywiania. Co ciekawe - smokobyk może przetrwać nawet w warunkach arktycznych, o ile tylko cały czas albo pozostaje w ruchu (szybciej się od niego rozgrzewa niż traci ciepło, dzięki wspomnianemu już tłuszczowi) lub w bezpiecznym ukryciu (wykopana w głębokim śniegu termoizolowana jama). Preferują polowanie z zasadzki.

Ciało: 10, Umysł: -
Rany lekkie: 1-11, Rany ciężkie: 12-22
Siła: 22, Zręczność: 25, Inteligencja: -, Moc: -
Ataki: 4, Ciosy: 1-2

Kły: +6 (max 17), 5:6 szans na zarażenie się poważną chorobą
Rogi: +9 (max 20)
Tratowanie: +19 (max 30)
Ogon: +3 (max 14)
Szpony: +4 (max 15)
Dech: nie zadaje obrażeń, ale nie zdanie testu (Siły - 8) powoduje utratę przytomności, 2:6 szans na zarażenie się poważną chorobą

Pancerz: 6 (podgardle i pachwiny 3)

Smokobyk zraniony wpada w furię (patrz: Ścieżka, Dodatek 1 Bestiariusz, Cechy Bestii).

4 komentarze:

  1. Powiem tak: świat Ścieżki jest w większości czarną plamą w umysłach naukowców - nigdy do końca nie zbadaną dziczą. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie by i Smokobyki znalazły tam swe miejsce.
    Z drugiej strony komu taka bestia będzie potrzebna fabularnie - chyba tylko w sesjach grozy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szabel, co ty palisz? :) Kilka losowych uwag technicznych, gdybym chciał się czepiać byłoby ich znacznie więcej:
    - Energetyczne koszty złożenia jaja (dla samicy) są za duże, by biegać i składać kolejne co chwilę. Bardzo łatwo też wykazać, że ewolucja takie zachowanie wytępiłaby bardzo szybko - wystarczy, że będzie zwierzę biegające za twoim smokobykiem i zjadające darmowe jajka. Smokobyki wymarłyby w jedno pokolenie.
    - Warunki arktyczne - pozostawanie w ruchu to samobójstwo. Zużycie energii jest gigantyczne. Twój wspomniany tłuszcz szybko by zniknął.
    - Jak coś tak wielkiego poluje z zasadzki? Jak coś tak wielkiego się wyżywi gdziekolwiek (nie wspominając o arktyce - zjada niedźwiedzie polarne hurtem?)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Magnesus
    PS. Pamiętaj, to tylko fantasy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Michał
    Wiesz chłopie, większość ludzi jak gra w RPGi to tydzień w tydzień o stałej porze i przez dłuższy okres czasu (czasem parę lat takiego grania trwa jedna kampania), poza tym drużyna nie musi się z moim bydlaczkiem mierzyć sama (od czego są najmici?), no i kreatywni gracze zawsze mogą wymyślić jak maleństwo zakatrupić.

    @Nimsarn
    A ze statami nie przesadziłem?

    Sesje grozy... Za mało subtelne moje maleństwo jednak jest.

    Potencjalne zastosowania:
    - Kolekcjonujący rzadkie okazy mag lub arystokrata chce mieć w swojej kolekcji smokobyka... żywego.
    - W głębszych partiach krasnoludzkiego miasta-twierdzy giną przedstawiciele wszystkich ras inteligentnych. Pojawia się pogłoska o grasującym smokobyku... Jednak czy to przypadek, że wszystkie ofiary miały niedokończone interesy z wysoko postawionym cesarskim urzędnikiem?
    - Okolica wyludnia się z powodu grasującego smokobyka. Lokalny arystokrata wysyła grupkę skazańców na spotkanie bestii. Co jednak robią na obszarze grasowania potwora żołdacy ościennych księstw?
    -

    @Magnesus
    Ja nie palę, ten dym w pokoju to moja matka. ;)

    Czepiaj się, będzie ciekawiej. :D

    - Jajo smokobyka nie tak łatwo rozbić, a samica dobrze dobiera miejsca ich ukrycia. Poza tym nie każdy czytał Samolubny gen. :P
    - Wiesz, są teorie naukowe, że dinozaury znalezione na Antarktydzie właśnie tak były w stanie tam przetrwać (z drugiej strony Antarktyda była wtedy bardziej na północ, więc może się zagalopowałem z arktycznym).
    - Dziwne, że się przyczepiłeś koloru onyksu na tle śniegu. :D
    - Gęste, wysokie puszcze. Wszelkiego rodzaju fantazyjne i pokaźne formacje skalne. Środowisko z dużą ilością oparów tudzież mgieł. PS. Allozaur AFAIR jest uważany za takiego łowcę z zaskoczenia, przy podobnych rozmiarach: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f6/Allosaurus_size_comparison.svg

    OdpowiedzUsuń