Strony

Szukaj

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Puszka Pandory #5 - Solar Mailmen

Magnes stwierdził, że ta edycja PP przypomina trochę Nibykonkurs, a ja jako, że zdecydowałem się wziąć udział, ale nie miałem pomysłu sięgnąłem po używany w Nibykonkursie generator haseł i napisać coś co spełniłoby warunki obu imprez (chociaż sam w sobie Nibykonkurs aktualnie nie trwa).


Wylosowałem więc w Mix-O-Tronicu trzy hasła:


transport : gazety : układ słoneczny



Solar Mailmen


Przyszłość, góra 300 lat do przodu. Ludzkość rozlazła się po całym Układzie Słonecznym. Postęp techniczny jest znaczny (w końcu to trzy wieki), ale jednocześnie przeciętny obywatel wciąż musi pracować i zarabiać na siebie, często ledwo wiążąc koniec z końcem. Luksusy i najnowsze technologie tak jak za naszych czasów są zarezerwowane dla możnych i bogatych tego świata. Wciąż funkcjonuje podział na państwa, ale znaczne wpływy mają też międzynarodowe korporacje. Istnienia kosmitów jak dotąd nie stwierdzono (przynajmniej oficjalnie).


Dziedziną w której postęp jest najmniejszy jest transport. Wciąż korzysta się z usług poczty i firm kurierskich. Ich klienci to korporacyjny urzędnicy chcący ukryć przed żoną zamrożoną w ciekłym azocie kochankę, korporacje które nielegalnie chcą przewieźć dostawę do placówki w poddanym kwarantannie sektorze, czy tajni agenci którzy próbują po kawałku komercjalizować państwowe tajemnice.


Rynek usług pocztowych jest spory i prężnie się rozwija, a konkurencja jest znaczna, ale z różnych przyczyn znaczny udział w rynku mają mali, niezależni przewoźnicy, często dysponujący zaledwie jednym statkiem. Gracze wcielą się właśnie w pracowników i współwłaścicieli jednej z takich firemek. Ich życie nie jest jednak wbrew pozorom łatwe: patrole wojskowe, skorumpowani celnicy, wszędobylskie syndykaty zbrodni, złośliwa konkurencja, rozmaite zjawiska i fenomeny kosmiczne, o usterkach statku i zawartości uciekającej z paczek nie wspominając...


Pomysły na przygody:


Na statku załogi lęgną się cyberkaraluchy, wynik wczesnych eksperymentów z nanitami sprzed 230-paru lat. Niestety stworzonka, poza byciem obrzydliwymi, powodują całą masę problemów z funkcjonowaniem statku, wywołują różne dolegliwości u załogi i zaczynają uszkadzać przewożone przesyłki.


Z jakiegoś powodu stacja orbitalna przy której zadokowała załoga zostaje objęta kwarantanną. Klient coraz bardziej się niecierpliwi i zaczyna grozić procesem i odszkodowaniem. Tymczasem ktoś zaczyna napadać na członków załogi.


Załoga zauważa w przestrzeni opuszczony statek. Gdy wkraczają na pokład niektórzy zaczynają widzieć duchy, które szybko przenoszą się także na ich jednostkę. Co powoduje tajemnicze zjawisko? To kosmici, tajemnicze urządzenie, naturalna siła w nietypowy sposób oddziałująca na pracę mózgu czy też rzeczywiście zmarli nawiedzają ten statek? Ale jeśli tak jest, to co się stało z ich ciałami?


(329 słów)


Jak widać, nawiązałem do haseł transport i układ słoneczny, przy okazji nieco profilując rozgrywkę. Poza tym, okazało się, że 500 słów to aż za dużo na opisanie grywalnego settingu wraz z mięsem. ;) Jeśli ktoś zechce zagrać, polecam Risusa albo Savage Worlds.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz